Mówi się, że impreza jest udana wówczas, gdy niewiele z niej pamiętamy :) O jej przebiegu często informują nas niepokojące objawy: przypalona firanka, słone paluszki wbite w fotel czy okrąglutkie plamy po alkoholu, uśmiechające się do nas z drewnianej powierzchni stołu.
Nam jednak nie jest do śmiechu, bo pozbycie się jasnych okręgów nie jest łatwe nawet wtedy, gdy jesteśmy wyposażeni w drogie środki czyszczące. Specjalnie dla Ciebie przejrzałam internet w poszukiwaniu rozwiązania tego problemu. Czy da się skutecznie usunąć plamy po alkoholu?
Niektórych rad nie warto słuchać
Na jednym z for dowiedziałam się, że skutki rozlanego alkoholu to wcale nie plamy, a odbarwienia. O ile plama ma to do siebie, że istnieją środki na jej wyczyszczenie, o tyle odbarwienie musimy zakamuflować inaczej. Jedna z użytkowniczek poradziła zeszlifowanie odbarwionego miejsca, jednak wiąże się to również z pozbyciem się koloru. W przypadku ciemnych stołów (na przykład dębowych) – ta metoda się nie sprawdzi. Stanowczo odradzam.
Nietypowa rada płynie od kolejnej opiniodawczyni. Otóż podobno wystarczy przetrzeć odbarwienie zmywaczem do paznokci, a następnie użyć markera w kolorze zbliżonym do barwy drewna. Ta metoda nie znalazła uznania wśród osób odwiedzających forum, okazała się nieskuteczna. Szczerze mówiąc byłam już bliska poddaniu się i stwierdzenia, że nie ma sposobu na pozbycie się tego problemu.
Na plamy po alkoholu – żelazko!
Jednak ujrzałam iskierkę nadziei. Jedna z użytkowniczek zaproponowała sposób, który zebrał dziesiątki aprobujących komentarzy. Bierzemy cienką, czystą i suchą ściereczkę (idealnie sprawdzą się te barmańskie, z których korzystamy podczas polerowania szkła) i kładziemy ją na odbarwieniu. Prasujemy gorącym żelazkiem. I to wszystko! Pod wpływem pary alkohol wsiąknięty w drewno wyparowuje i uwalnia nas od kłopotu.
Byłam tak zaskoczona pozytywnymi komentarzami, że sama postanowiłam przeprowadzić eksperyment. Na drewniany stół wylałam około 10 ml (dwie łyżeczki) czystej wódki. Zostawiłam płyn na całą noc i rankiem podjęłam próbę pozbycia się odbarwienia za pomocą ściereczki i żelazka. Efekt – udało się! Po jasnym, odbarwionym miejscu nie pozostał ślad, a mój stół odetchnął z ulgą razem ze mną.
Nie namawiam cię do rozlewania alkoholu na stół, ale jeśli przydarzy ci się taka „przygoda” – koniecznie daj znać czy ta prosta i szybka metoda odniosła pozytywny skutek. A może masz własny, skuteczny patent na odbarwienia? Pochwal się : )
A skoro już jesteśmy w temacie organizowania imprez, może zainteresuje cię temat zastawy stołowej. TUTAJ przeczytasz o tym, jak odpowiednio ją dobrać.